Rok 2005 - Na oścież

Na Oścież
Pismo Sanktuarium i Parafii
Matki Boskiej Królowej Męczenników
Na Oścież
w Bydgoszczy-Fordonie
"Na Oścież" Czasopismo parafii MB Królowej Męczenników w Bydgoszczy-Fordonie
Przejdź do treści

Rok 2005

Na Oścież > 2001 - 2010
Nr 1 (123) styczeń 2005

W numerze m.in.:
  • Oto Matka Twoja,
  • Łaska odpustu
  • Tato powiedział: "Tak... ale",
  • 1% kręci Wiatrak,
  • Świeżo malowane,
  • O "bydgoskiej krwawej niedzieli".
  • Temat przewodni wydania to „Walka po­stu z karnawałem”. Gdy zapytałem w gronie znajomych kiedy w Polsce zaczyna się kar­nawał – otrzymałem wiele różnych odpowie­dzi, z których prawidłowa brzmi: – po Obja­wieniu Pańskim, czyli po Trzech Królach. W tym roku jest on bardzo krótki i trwa zaled­wie do północy 8 lutego, ogółem 32 dni.
  • Ale wróćmy do początku tego co wyda­rzyło się od poprzedniego wydania „Na oścież”. Najpierw minęła fala spotkań opłat­kowych w różnych wspólnotach, grupach, krę­gach. Przyszły święta Bożego Narodzenia.
  • „Ruszyła” transmisja Mszy św. z naszego kościoła parafialnego. Osoby mające dostęp do Internetu dowiedzą się o wszystkim na parafialnej stronie www. Pierwsze głosy po­płynęły w świat Internetu podczas „Pasterek”. Nadawanie trwa. Są następne plany, ale o tym niebawem.
  • W pierwsze święto Bożego Narodzenia minęła II rocznica od śmierci naszego nieodża­łowanego pierwszego proboszcza ks. Zyg­munta Trybowskiego. I znów rzewliwie za­brzmiały parafialne dzwony, popłynęły modli­twy, zapaliły się znicze. Msze św. w Jego in­tencji przypominały nam te smutne chwile, ale były też powodem do zamyślenia nad upły­wającym czasem.
  • Wiele radości przyniosła XII – tradycyjna asysta Żywego Żłóbka, który wnosi wiele prze­żyć i daje radość dzieciom dużym i małym.
  • Nastał z wielkim hukiem Nowy Rok 2005 z kolędą i koncertami. Grały trąby, koncerto­wały zespoły chóralne i śpiewacze przypomi­nając piękno polskich, i nie tylko polskich, ko­lęd i pastorałek.
  • Jakże niespodziewaną wizytą zaskoczyła nas Matka Boża „Stolica Mądrości” przybywa­jąc do nas w długiej trasie wędrowania po świecie. Było przyjęcie i pożegnanie. Zostały wspomnienia i wrażenia. Warto do nich zaj­rzeć.
  • Czym więc chcą autorzy niniejszego wy­dania zainteresować PT Czytelników? Z pew­nością rozmową z dziadkiem Benedyktem, który już 52 lata temu założył rodzinę. Będą to również opisy wydarzeń w parafii i z udzia­łem parafian. Warto poświęcić trochę czasu na to, o czym mówi w kolejnym odcinku „Tato, który powiedział”. A może warto wziąć udział w nowym konkursie o Eucharystii?
2005
2005
Nr 2 (124) luty 2005

W numerze m.in.:
  • Pokłosie kolędowe,
  • Tato powiedział: "Bilans krzywd",
  • Ewangeliczna przestroga,
  • Radość przez łzy,
  • Mam rezerwację,
  • Spełnione wizje.
  • Jesteśmy już w samym centrum Wielkie­go Postu. Niniejsze wydanie redagowano pod hasłem „Rachunki krzywd”. Jak udało wywią­zać się z tego zamiaru, ocenią sami Czytelni­cy. Warto jednak zauważyć, że jest wiele tek­stów, które bezpośrednio lub pośrednio nawią­zują do tego tematu.
  • Wymienię choćby: rozmowę miesiąca, ko­lejny odcinek z cyklu „Tato powiedział”, czy spo­ry tekst o nieżyjącym już ks. Zygmuncie Try­bowskim i jego wizjach na temat Doliny Śmier­ci. Znamy już terminy rekolekcji, a więc czas obrachunków trwa. A tak na dobrą sprawę, to dopóty, dopóki człowiek żyje, nie skończy się to rachowanie.
  • Niesamowite jest również to, że schorowa­ny tata, będący w ciężkim stanie zdrowia i przed operacją nie chciał zrezygnować z ko­lejnego spotkania z czytelnikami. A miał rze­czywiście co powiedzieć. Warto przeczytać.
  • Szczególna jest rozmowa miesiąca – bez wyraźnego wskazania rozmówcy. Zabieg ten pokazuje delikatność materii, o której mówi. Powstała z inspiracji czytelników, którzy pro­sili o inny niż dotąd typ rozmowy, tzw. monote­matyczny – dotyczący jednej sprawy. Po jej lek­turze można będzie sobie wiele spraw ducho­wych poukładać – jednym słowem „rachmistrz”.
  • Skończyła się kolęda i ks. Proboszcz w dorocznym, tzw. „pokłosiu", (chwała Mu za to, że nie zrezygnował z tej formy rozmowy z pa­rafianami) robi parafialny rachunek sumienia. Pokazuje jaka jest kondycja parafii. Niesamo­wite jest to, że będąc zaledwie kilka miesięcy z nami, tak trafnie postawił diagnozę. Nie cho­dzi mi w tym miejscu o wystawianie cenzurek PT Autorowi, ale o jakże przydatną dla każde­go refleksję o parafii, którą tworzymy – lektura obowiązkowa.
  • I jeszcze jedno ważne wydarzenie. Nasz rezydent – ks. emeryt Jan Mieczkowski obcho­dził niecodzienny jubileusz 55 lat kapłaństwa. Podczas tego świętowania zaskoczyła mnie skromność ks. Jubilata, który wszystkim za wszystko dziękował. Wiem, że jego kapłańskie życie nie było łatwe, bo zasadniczy jego ka­wałek przypadał na tzw. „Polskę Ludową” i wie­le się natrudził, by być wiernym powołaniu. Myślę, że ten czas biblijnie można określić, jako przejście przez „morze czerwone”. Warto więc czasami odwiedzić taką osobę i posłuchać świadka niedawnej przecież historii. Szczęść Boże księże Janie.
2005
2005
Nr 3 (125) marzec 2005

W numerze m.in.:
  • Strach prosić - sonda,
  • Tato powiedział: "Ludzka rzecz",
  • Caritas - mołość - rozmowa,
  • Tajemniczy zygzak - o Eucharystii,
  • Szczere wyznanie - świadectwo,
  • Piąte spotkanie - historia Misterium.
  • Czas od ostatniego wydania upłynął w wielkopostnej zadumie, ćwiczeniach rekolek­cyjnych, dniach skupienia. Przed nami finał – Zmartwychwstanie.
  • Jako temat przewodni wydania redakcja proponuje „strach”. Dziwne to trochę, ale oka­zuje się, że wybór takiego hasła ma spore uzasadnienie.
  • Ze strachem spotykamy się bowiem przy różnych okazjach. Wokół tego słowa toczy się rozmowa miesiąca z katechetką i teolo­giem świeckim. Strach ma miejsce tam, gdzie nie ma miłości.
  • Na jednej ze stron jest sonda na temat strachu, którą przeprowadziła Zosia. Cieka­we są wypowiedzi ludzi zapytanych trochę z zaskoczenia o to: czym jest strach i jak na niego reagują. Jedna w wypowiedzi brzmi. „Nie mam się czego bać, bo jestem ochrzczo­ny”.
  • O innym aspekcie strachu opowiada Tato. Dla niego ważnym jest strach jako rodzaj na­turalnego i ludzkiego „hamulca”, który zadzia­ławszy w porę potrafi ostrzec człowieka przed nieszczęściem.
  • Jest też wiele innych informacji o wyda­rzeniach w parafii i grupach parafialnych.
  • Tradycyjnie znajdziemy też „wielkotygo­dniowy, parafialny rozkład jazdy”. A wszystko rozpocznie się Niedzielą Palmową i V Miste­rium w Dolinie Śmierci. Oj będzie się działo. W Niedzielę Palmową mija 12 lat, jak ukaza­ło się pierwsze wydanie „Na oścież”. Ile ich jeszcze będzie, któż to wie?
  • Do tradycyjnych celebracji wielkotygo­dniowych, w tym roku dojdą jeszcze dni re­kolekcji parafialnych dla dorosłych.
  • Lubię nasze staranne celebracje dni Wiel­kiego Tygodnia, a szczególnie Triduum Pas­chalnego, kiedy wszystko dzieje się, jak mówią dzieci „na prawdziwo”. Jest prawdzi­wy blask świecy, dym kadzidła, cisza po za­milknięciu organów i dzwonów, prawdziwy głos kołatek, prawdziwe więzienie dla Pana Jezusa, prawdziwa męka i prawdziwy grób. Jest też prawdziwy ogień i ponowny dźwięk dzwonów i radosne Alleluja! w Wielką Noc.
2005
2005
Nr 4 (126) kwiecień 2005

W numerze m.in.:
  • Piotr naszych czasów,
  • Tato powiedział: "Radosny płacz",
  • Po śmierci Ojca,
  • Mój Ojciec Święty,
  • Zajączkowe brykanie,
  • Odpus w Centrum Onkologii,
  • Nie jestem g(ł)odna - o Eucharystii,
  • Ciemność i jasność.
  • Czas od ostatniego wydania upłynął po­nad miesiąc. Jako temat przewodni wydania redakcja wybrała „radość”. Wybór takiego hasła miał swoje uzasadnienie. Z radością spotykamy się bowiem przy różnych oka­zjach. Mieliśmy Radość przeżyć Wielkiego Tygodnia, tj. V Misterium Męki Pańskiej w Dolinie Śmierci, rekolekcji parafialnych, Sa­kramentu Pojednania w Wielką Środę, uro­czystej celebracji Triduum Paschalnego, które zakończyła Liturgia Wigilii Paschalnej. Póź­niej było Alleluja i radość Wielkanocnego Poranka i Świąt Zmartwychwstania Pana Jezusa. Spodziewaliśmy się w parafii jesz­cze innych radości, m.in. zbliżającego się dnia udzielania Sakramentu Bierzmowania naszej młodzieży klas gimnazjalnych.
  • Nikt jednak nie spodziewał się, że przyje­dzie nam przeżyć następny „wielki tydzień”, który naznaczony był wielkim cierpieniem i w wigilię Uroczystości Miłosierdzia Bożego zakończył się śmiercią naszego umiłowane­go Ojca papieża Jana Pawła II. Była więc i „radość przez łzy” jak napisał obok ks. pro­boszcz. Łzy spowodowane jego „odejściem do domu Ojca” i radość z dzieła jaki po sobie zostawił.
  • Później było wielkie czuwanie przy zmar­łym Ojcu Świętym i największy w dziejach pogrzeb.
  • Czas czuwania w naszej parafii wypełnio­ny był specjalnymi Mszami św. za zmarłego Ojca z bardzo licznym udziałem parafian, wpisami do „Księgi wdzięczności” i wspólnym oglądaniem w kościele obrazów z Watykanu w dniu pogrzebu zmarłego Papieża.
  • Potem nastały dni żałoby i oczekiwanie na konklawe oraz wybór następcy, którym jak już wiemy został wybrany kard. Józef Ratzin­ger – Niemiec, a który przyjął imię Benedykta XVI.
  • Żyć nam przystało w bardzo ciekawych czasach i nie wiem, czy współcześnie jest szansa na taki czas, by spokojnie płynęły dni i lata? Jeśli więc pożyjemy to... zobaczymy. A więc do następnego spotkania.
2005
2005
Nr 5 (127) maj 2005

W numerze m.in.:
  • Dlaczego procesja?
  • Budynek, ciepło, kąt,
  • Dni radości,
  • Pióra i koloratki,
  • Zające w kościele? O Eucharystii.
  • Redakcja, w tym wydaniu, jako temat przewodni wybrała słowo „dom”.
  • Dramaturgii powstawania niniejszego wydania dodała śmierć Taty, który od wielu lat towarzyszył nam w cyklu „Tato powiedział”. Wojciechowi udało się jeszcze porozmawiać z tatą o domu – koniecznie przeczytać.
  • Wojciech ma teraz dom bez taty i mamy. W tym miejscu składam Mu wyrazy serdecz­nego współczucia. Tatę wspominam w innym miejscu. Robi też to samo Wojciech. Warto zajrzeć w oba teksty. Zostawili naszemu mie­sięcznikowi kawał swego serca. Dziękuję obu Rozmówcom.
  • Główny i najważniejszy tekst o domu to rozmowa miesiąca. Zamierzona początkowo jako dialog, przerodziła się w domowy ,,okrą­gły stół” lekarzy – specjalistów z różnych dzie­dzin i teologa. W rozmowie jest mowa o byd­goskim hospicjum – Domu Sue Ryder, które służy pomocą różnym ludziom, szczególnie tym u mety życia. Mimo długości rozmowy za­chęcam gorąco do jej przeczytania.
  • Jest jeszcze sporo miejsca poświęcone­go Domowi Jubileuszowemu. Była szczegól­na okazja, by nim się zainteresować, bowiem odbywał się kolejny Festyn Maryjny.
  • Dom ten, mimo że jeszcze trwa jego bu­dowa, daleko promieniuje różnymi działania­mi poza granice naszej parafii i Bydgoszczy. Jego materialną funkcję spełnia przejściowo dom parafialny, ale miejmy nadzieję na szyb­kie „umeblowanie” nowego domu.
  • Jest w wydaniu ważny głos o zagroże­niach dla człowieka jakie niosą współczesne media – środki społecznego przekazu. Wy­powiadał się na ten temat w Bydgoszczy zna­ny specjalista – ks. bp Adam Lepa, a zareje­strowała to Zosia.
  • Dzięki naszemu parafianinowi – alumno­wi Tomaszowi – zwiększyła się liczba robotni­ków w Domu Pana. Wspomóżmy go naszy­mi modlitwami.
  • Coraz trudniej powstaje nasz miesięcz­nik, ale świadectwa czytelników i opieka Kró­lowej Męczenników są nam szczególnie bli­skie. Pewnie będzie więc następne wydanie.
2005
2005
Nr 6 (128) czerwiec 2005

W numerze m.in.:
  • Doktor Kościoła,
  • Na furcie Lednicy,
  • Kap, kap... - o Eucharystii,
  • "Przystanek" Kolonia,
  • Tylko dla dzieci,
  • Ciebie Boga wysławiamy.
  • Redakcja, w tym wydaniu, jako temat przewodni wybrała hasło „dzieckiem być”.
  • Motyw ten pojawia się w różnych tek­stach. Koniecznie trzeba przeczytać rozmo­wę miesiąca z ks. Dariuszem. Jest tam wiele myśli o dzieciach, służbie dla nich i ich rozu­mieniu świata.
  • Jak co roku wielkim wydarzeniem było spotkanie na Lednicy. Pisze też o tym czu­waniu Zosia, która pełniła służbę recepcjo­nistki na Lednicy.
  • Jest jak zawsze wiele tekstów – świadectw z życia wspólnot i grup parafialnych. Warto wyróżnić tekst o wyjeździe (w nagrodę za ca­łoroczną służbę w parafii) ministrantów i lek­torów do niemieckiego Heide Parku.
  • Bez wątpienia ważnym wydarzeniem był jubileusz 40-lecia kapłaństwa i 70-lecia uro­dzin ks. Arkadiusza kapelana w Centrum Onkologii. Zacnemu Jubilatowi życzę – Plu­rimos annos!
2005
2005
Nr 7-8 (129) lipiec-sierpień 2005

W numerze m.in.:
  • Świętych obcowanie,
  • Duchowa troska,
  • Kołpje,
  • Chełmiński zjazd.
  • Redakcja, w tym wydaniu, jako temat prze­wodni wybrała hasło „Świadectwo”.
  • Rodzajem szczególnego świadectwa jest rozmowa miesiąca z ks. proboszczem Janem Andrzejczakiem. W rozmowie tej poruszanych jest wiele spraw. Każdy parafianin powinien po­znać jej treść.
  • Było też i serdeczne wydarzenie, takie jak imieniny ks. proboszcza Jana Andrzejczaka i ks. seniora Jana Mieczkowskiego w uroczy­stość Narodzenia św. Jana Chrzciciela (24 czerwca). Wzruszającym akcentem tego dnia były życzenia najmłodszych parafian modlą­cych się w grupie Podwórkowych Kół Różań­cowych, które do Solenizantów skierowały życzenia w formie piosenki Życzymy, życzymy... i zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa przez ręce Maryi. Przyłączam się do tych słów.
  • Niezwykłym wydarzeniem w parafii było spotkanie ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus. Osobiście uczestniczyłem w Drodze Krzyżo­wej, gdy szła Doliną Śmierci i później w Eu­charystii celebrowanej przez ks. bpa Jana Ty­rawę. Było tak jak napisał „Antoni” w tekście „Świętych obcowanie”. Kto nie był, a mógł być – niech żałuje. Bo gdy św. Teresa potrafiła przy­jechać do nas z Lisieux kilka tysięcy kilome­trów, to wielkim wstydem było nie przejść kilka kroków na spotkanie z Nią do parafialnego kościoła. W spotkaniu mogli uczestniczyć rów­nież ci, którzy w tym czasie byli daleko poza parafią, gdyż całodzienna transmisja umożli­wiała wysłuchanie słów wypowiedzianych na spotkaniu praktycznie w całym „internetowym” świecie.
  • Przed nami dalej czas wakacji. Warto za­planować tak wypoczynek aby skorzystać przy­najmniej z jednej propozycji, które słyszymy w ogłoszeniach duszpasterskich. Są wyjazdy pielgrzymkowe do Lichenia, Niepokalanowa, śladami Ojca Świętego Jana Pawła II i na Led­nicę Seniora (3 września). Pójdą piesi pielgrzy­mi do Częstochowy. W tym roku pierwszy raz pójdzie do Częstochowy nasza Diecezjalna Pielgrzymka Piesza, a w niej studencka grupa „Przezroczysta” z DA „Martyria”. Pójdzie Gru­pa „Biało-Żółta” w Pielgrzymce „Promienistej”. Będziemy mogli też, choć symbolicznie, włą­czyć się w pielgrzymi trud przyjmując w na­szych domach pielgrzymów pieszych z Gdań­ska do Częstochowy (1 sierpnia).
2005
2005
Nr 9 (130) wrzesień 2005

W numerze m.in.:
  • Kęs matczynej dobroci,
  • Piękna, bo odpowiedzialna,
  • Lednica seniora,
  • Mannheim - czas przygotowania,
  • Kolonia z Papieżem,
  • Obowiązek obserwacji,
  • Baptyści, kura i życzliwość,
  • Rozśpiewać życie,
  • Matka Boża Pięknej Miłości.
  • Redakcja, w tym wydaniu, jako temat przewodni wybrała hasło „Piękna miłość”.
  • Do tego hasła nawiązuje wiele tekstów. Koniecznie trzeba przeczytać rozmowę mie­siąca z panią Marią. Niech jej treść – świa­dectwo będzie zachętą nie tylko do paździer­nikowej modlitwy różańcowej, ale również do stałego odmawiania choć dziesiątki różańca.
  • Matce Bożej Pięknej Miłości – patron­ce naszej Diecezji bydgoskiej pisze KfAD.
  • odpowiedzialnych zadaniach Jej czci­cieli mówił ks. bp Jan Tyrawa podczas odpu­stowego kazania 8 września br. Uroczysto­ści odpustowe zakończyły się Aktem Zawie­rzenia Diecezji Bydgoskiej Matce Pięknej Mi­łości. Warto również do tych tekstów zajrzeć.
  • pięknym miłowaniu mówi kazanie ks. Dariusza, które spisała Irena Jadwiga.
  • Do pięknej miłości należą różne świadec­twa wypoczynku i pielgrzymich wędrówek oraz XX Światowe Dni Młodych z udziałem naszych parafian.
  • Obrazem pięknej miłości było drugie spo­tkanie na ,,Lednicy Seniora”. Na Lednicę za­wsze warto pojechać, czy to wiosną, czy je­sienią, czy też o innej porze roku. Lednica żyje cały rok. Jest tam wiele darów Jana Paw­ła II dla budującego się ośrodka duszpaster­skiego. Można odpocząć fizycznie i zaczerp­nąć sił duchowych. A może warto pojechać tam w grupie apostolskiej na dzień skupienia lub rekolekcje? Miejsca jest dużo i warunki coraz lepsze.
2005
2005
Nr 10 (131) październik 2005

W numerze m.in.:
  • Jestem wielką szczęściarą,
  • Koncert galowy,
  • Lednica Seniora,
  • II Stacja Golgoty,
  • Matka Bożą Królowa Męczenników.
  • Od ostatniego wydania naszego miesięcz­nika, przez naszą wspólnotę parafialną, prze­toczyła się prawdziwa lawina wydarzeń. Echo wielu z nich znalazło się w formie tekstów i fotografii na stronach bieżącego wydania. Było ich tak wiele, że wymienię tylko niektóre, jak: przeżywanie rekolekcji i samego dnia odpu­stu parafialnego, inauguracja roku akademic­kiego, poświęcenie II stacji Golgoty XX wie­ku, Bieg ku czci ofiar II wojny światowej i V Dzień Papieski.
  • Jako temat wiodący wydania redakcja obrała „Nauka i wiara”. Temat ten pojawia się też w relacjach i tekstach. Bieżące wydanie ukazuje się już u progu miesiąca, który z na­tury pobudza do refleksji, więc tekstów takich jest sporo.
  • Próbując zachęcić PT Czytelników do za­poznania się z niektórymi tekstami zacznę jed­nak od jeszcze innego wydarzenia. W dniu odpustu parafialnego ukazało się trzecie (w formie niezależnego wydawnictwa) wydanie „Kalendarza parafialnego 2006” przygotowa­ne przez duszpasterzy i osoby świeckie. My­ślę, że każdy parafianin powinien skorzystać z tego przewodnika.
  • Zachęcając do lektury powiem, że warto przeczytać umieszczone obok „Zamyślenia”, rozmowę miesiąca z Natalią Kukulską i inne teksty okolicznościowe. Dowiedzieć się z nich będzie można o tym, że np. mając 70 lat moż­na przebiec w dobrej formie 12,5 km ze Sta­rego Rynku do Doliny Śmierci na Fordonie, czcząc w ten sposób ofiary II wojny światowej w 66 rocznicę jej wybuchu. Również napisa­no o tym, jak ks. bp Jan Tyrawa uruchamia jedyną w swej formie stronę internetową, po­święconą Janowi Pawłowi II, której adres warto zapamiętać: www.janpawelii.pl i często tam zaglądać.
  • Pisze się również o spotkaniu młodych ludzi z kilku krajów na Zamku Bierzgłowskim, którzy „łamiąc" różnego typu przeszkody szu­kają porozumienia ponad granicami państw, kultur, przyzwyczajeń i wyobrażeń.
  • Zaskoczeniem może być informacja o po­wstaniu grupy KMM (Klub Młodych Mam) na „terenie” CKK „Wiatrak”, która ma pomóc „raczkującym” jeszcze stażem mamom w do­brym wypełnianiu ich rodzicielskich obowiąz­ków. Oj jest co czytać, a idą nowe spotkania, choćby w ramach rozpoczynającego się nie­bawem XXIV Tygodnia Kultury Chrześcijań­skiej.
2005
2005
Nr 11 (132) listopad 2005

W numerze m.in.:
  • Polska bomba demograficzna,
  • Ku wolności,
  • Dziesięciolatek,
  • Chrystus w dziejach narodu,
  • Uczestnictwo i zaangażowanie,
  • Ludzie z pomniak,
  • Różaniec z Janem Budziaszkiem.
  • Nie wiem, co redakcja miała na myśli wybie­rając za hasło wydania stwierdzenie „koniec świa­ta”? Zwrot ten brzmi chyba wielu osobom zbyt dosłownie, ale gdy w listopadzie idziemy na cmen­tarze stwierdzamy, że świat dla wielu osób, które dobrze mamy w pamięci – już się skończył – nad­szedł realny dla nich koniec ziemskiej drogi.
  • „Koniec świata” może oznaczać też coś in­nego. Może być nim koniec czasów „rabunko­wej” uprawy gleby i próba odwrotu od takiego spo­sobu jej uprawiania o czym mówi w „rozmowie miesiąca” nasz parafianin prof. Jan Koper znany specjalista z zakresu biologii gleby. W rozmowie poruszane są i inne sprawy. Warto ją przeczytać.
  • Końcem świata może być też radykalna zmia­na stylu życia, jaka nastąpiła np. w życiu pana Romana Kluski, o której opowiada w DA „Marty­ria”.
  • Może to być opis sytuacji demograficznej w Polsce, o której usłyszeliśmy na wykładzie dra Stanisława Kluza w ramach XXIV Tygodnia Kul­tury Chrześcijańskiej.
  • Może to oznaczać również napominanie zna­nych Polaków do zmiany sposobu życia rodaków i wyboru Chrystusa, o której możemy przeczytać w kolejnej relacji z tegorocznej Lednicy.
  • Wiatrak obchodził dziesiąte urodziny. Skoń­czył się dla niego wiek dziecięcy. Za rok będzie już nastolatkiem. Niech rośnie na chwałę u Boga i ludzi.
  • Nadszedł Adwent. Na kogo lub na co czeka­my?, jak pyta ks. Proboszcz w „Zamyśleniach”.
  • Do zobaczenia w wydaniu świątecznym już za niecały miesiąc.
2005
2005
Nr 12 (133) grudzień 2005

W numerze m.in.:
  • Rok kościelny w aparafii,
  • Odzyskiwanie wolności,
  • Czas na Qumanie,
  • Piękny wieniec adwentowy,
  • Muzyczna terapia,
  • Trudno uniknąć - lekarskie dylematy.
  • Bieżącemu wydaniu towarzyszy hasło „Choinka” Z tekstów zamieszczonych na róż­nych stronach można dowiedzieć się wiele na ten temat, bo choinka to nie tylko drzew­ko iglaste, ale również pełen różnych zna­czeń symbol.
  • Warto przeczytać „rozmowę miesiąca”, w której leśniczy – nasz parafianin opowiada o swojej pracy w lesie położonym w części na terenie naszej parafii i o problemach wy­nikających z bliskiego sąsiedztwa lasu i du­żego miasta.
  • W miesięczniku wiele miejsca zajmuje spojrzenie na miniony „Rok kościelny” w na­szej parafii, który skończył się wraz z I Nie­dzielą Adwentu (27. listopada br.). Gdyby zapytać, w której parafii ks. Biskup Ordyna­riusz gości kilka razy w roku; mają miejsce niezwykłe wydarzenia, jak np.: w kościele asystuje w celebracji Mszy św. „Żywy żłóbek”, odbywają się Misteria Męki Pańskiej, buduje się Kalwarię – Golgotę XX wieku, kilkuset parafian czynnie uczestniczy w kilkudziesię­ciu ruchach i wspólnotach parafialnych, do 1000 osób przychodzi pomodlić się przy fi­gurze Matki Bożej Fatimskiej, działa radio in­ternetowe transmitujące niedzielne Msze św. na cały świat – internetowy i wiele, wiele in­nych akcji i inicjatyw duszpasterskich to z pewnością byłoby takich niewiele. Jest to z pewnością powód do dumy, ale i do refleksji. Warto zadać sobie pytanie, w których z wy­darzeń wybranych przez KFAD’a udało mi się osobiście uczestniczyć? Niech propozycje zawarte w nowej edycji „Kalendarza parafial­nego 2006” będą zachętą do czynniejszego udziału w życiu wspólnoty parafialnej.
  • Idą święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2006. Niech nadchodzące dni będą dla wszystkich czasem radości, podejmowania nowych zadań, ale też czasem refleksji i za­dumy nad sensem ludzkiego bytowania.
  • Może warto przemyśleć, co proponuje cy­towana Ewa Szumańska w tekście „Probosz­czowskie zamyślenia” pisząc o „zegarze cho­inkowym”. Wszystkim – szczęść Boże
2005
2005
Wróć do spisu treści