Urodził się 1 stycznia 1937 roku w Luzinie w powiecie
wejherowskim w rodzinie Leona i Rozalii z domu Lesner jako
najmłodszy z dziewięciorga rodzeństwa. Z domu rodzinnego wyniósł
wychowanie religijne i patriotyczne.
Do Szkoły Podstawowej uczęszczał w rodzinnej
miejscowości kończąc ją w 1950 roku. W tym samym roku podjął
naukę w Gimnazjum im. Jana III Sobieskiego w Wejherowie, które
ukończył zdaniem matury w 1955 roku. Od młodych lat był gorliwym
ministrantem w swej rodzinnej parafii, co jak stwierdzał,
niejednokrotnie dawało mu wiele satysfakcji i zadowolenia.
Swą pierwszą pracę zawodową rozpoczął w Narodowym Banku
Polskim przechodząc kolejno szczeble: inkasenta, pracownika
sortowni, kasjera i drugiego skarbnika. Praca ta nie dawała mu
jednak pełnej satysfakcji, bo, w młodym wówczas człowieku,
zaczęło odzywać się powołanie do kapłaństwa.
W 1958 roku podjął studia teologiczne w Wyższym
Seminarium Duchownym w Pelplinie. Święcenia kapłańskie otrzymał
w katedrze w Pelplinie z rąk ordynariusza diecezji chełmińskiej,
księdza biskupa Kazimierza Józefa Kowalskiego w Uroczystość
Zesłania Ducha Świętego, 2 czerwca 1963 roku. Jako neoprezbiter
został skierowany do pracy w parafii Goręczyno z zaleceniem
obsługi kościoła filialnego w pobliskim Hopowie (dziś parafia pw.
Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny) w dekanacie Kartuzy. Po
dwóch latach pracy skierowano go do Lutowa, gdzie prowadził
samodzielną pracę duszpasterską do chwili przybycia tam nowego
proboszcza.
Kolejnym miejscem pracy duszpasterskiej ks. Zygmunta
Trybowskiego była Chełmża, gdzie w kolegiacie p.w. Świętej
Trójcy wykonywał obowiązki wikariusza, będąc jednocześnie
mianowanym na stanowisko rektora kościoła św. Mikołaja w tym
mieście. Następnie, już jako samodzielny wikariusz, objął
placówkę w Siemoniu (w powiecie toruńskim), należącą wówczas do
parafii Unisław (powiat chełmiński). Był to rok 1973. W tej
miejscowości była - adoptowana z sali tanecznej na potrzeby
sakralne - kaplica. Ks. Trybowski zamieszkał u miejscowych ludzi
w bardzo skromnych warunkach. Wysoki koszt utrzymania sali -
kaplicy, jak i miejscowe potrzeby, skłoniły go do podjęcia
starań u biskupa o utworzenie parafii. Po otrzymaniu zgody i
zdobyciu odpowiedniego wykształcenia rolniczego zakupił grunt i
utworzył cmentarz. Kolejnym etapem starań było rozpoczęcie
budowy kościoła pod pozorem rozbudowy istniejących obiektów
(bowiem ówczesne władze nie wydawały stosownego pozwolenia na
budowę). Mimo wielu szykan, nakazów rozbiórki i nakładaniu kar,
ks. Trybowski nie ustępował. Korzystając z bardziej
sprzyjających okoliczności, w roku 1980 szybko ją ukończył i
nowy kościół wyposażył w potrzebne sprzęty.
Po zakończeniu budowy w Siemoniu biskup chełmiński
ks. Marian Przykucki odwołał go z tej parafii i skierował do
pracy w parafii św. Mikołaja w Fordonie z zaleceniem podjęcia
starań o utworzenie nowej, pierwszej na Nowym Fordonie parafii
pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Męczenników, u wrót Doliny
Śmierci.
Ks. Zygmunt Trybowski obowiązki te przyjął 15 września
1983 roku, a już w święto Matki Bożej Różańcowej, w dniu 7
października tego samego roku poświęcony został plac pod budowę
obiektów parafialnych. W tym samym roku 24 grudnia odbyła się w
drewnianej "Betlejemce" pierwsza w historii parafii Pasterka.
Kolejna Pasterka w rok później odprawiona została już w
murowanej kaplicy, a Proboszcz kontynuował budowę pomieszczeń
mieszkalnych i Domu Katechetycznego. Pozwolenie na budowę
kościoła otrzymał 10 października 1986 roku. Ksiądz Trybowski w
ciągu 10 lat pracy w naszej parafii ukończył budowę wspomnianych
obiektów, a budowę kościoła doprowadził do momentu konsekracji 7
października 1993 roku.
W uznaniu dla pracy kapłańskiej w roku 1991 bp
chełmiński ks. Marian Przykucki przekazał ks. Zygmuntowi
Trybowskiemu decyzję Stolicy Apostolskiej o odznaczeniu go
tytułem kapelana honorowego Jego Świątobliwości Ojca Świętego
Jana Pawła II.
W roku n1996staraneiem ks. Arcybiskupa Henryka Muszyńskiego
został mianowany przez Stolicę Apostolską Prałatem Jego
Świątobliwości..
Od 16 października 1993 do kwietnia 2002 był dziekanem Dekanatu
Bydgoszcz V (Fordon).
Zmarły ks. Proboszcz był wielkim przyjacielem wspólnoty
parafialnej, otwartym na każde jej potrzeby i pomysły. W czasie
pracy w parafii powstało ponad 30 różnych wspólnot świeckich,
których zaistnienie aprobował swym autorytetem zawsze jednakowo:
„Nadszedł czas laikatu. Ducha nie gaście”.
Umiał poświecić czas każdemu. Nigdy się nie unosił. Cieszyło go
każde dobro. Cechą charakterystyczną było to, że nie zapominał o
odwiedzinach i imieninach. Składał życzenia wielu ludziom bądź
osobiście, bądź przynajmniej przez telefon. Bardzo często
prosił: „Pomódl się, abym był lepszym księdzem”. Do końca swego
życia był zaangażowany w dalsze prace: utworzenie cmentarza
parafialnego, powstanie Kalwarii Bydgoskiej - Golgoty XX wieku,
Domu Jubileuszowego i nowej parafii pod wezwaniem Ośmiu
Błogosławieństw na mającym powstać Osiedlu Eskulapa. Bardzo
mężnie i spokojnie znosił cierpienia związane ze swoją chorobą.
Znany był ze swej wiernej posłudze w konfesjonale.
Dzięki niemu od kilku lat codziennie o godz. 1500
wierni gromadą się o godz.1500 na koronce do
miłosierdzia Bożego. Pan powołał go do Siebie w Uroczystość
Bożego Narodzenia 25 grudnia 2002 roku, w 65 roku życia i 39
roku kapłaństwa.
30 i 31 grudnia 2002 roku, w otoczeniu najbliższej
rodziny, biskupów, współbraci księży z różnych stron Polski i
parafian odbyły się uroczystości pogrzebowe. Nieszporom żałobnym
i wprowadzeniu zwłok do kościoła przewodniczył ks. biskup Bogdan
Wojtuś, a kazanie wygłosił ks. infułat Stanisław Grunt z
Pelplina. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ks. arcybiskup
Henryk Muszyński, Metropolita Gnieźnieński. Kazanie wygłosił ks.
biskup Jan Szlaga, ordynariusz pelpliński, kursowy kolega ks.
Prałata. Koncelebrowało prawie trzystu księży, przede wszystkim
z diecezji: gnieźnieńskiej, pelplińskiej, gdańskiej i
toruńskiej. W uroczystościach wzięło udział ponad pięć tysięcy
wiernych. Ciało zmarłego złożono w mogile przy kościele
parafialnym. |