Parafia Matki Boskiej Królowej Męczenników w Bydgoszczy

MENU

Strona główna

  Varia

 

Mapa serwisu

 
 

WYSZUKIWARKA

 

admin:    wojczak@plusnet.pl
Gadu-Gadu - statusgadu-gadu
Inten

MISJE

 

Dodano poniedziałek 26 października 2009


PIĘKNE  DNI

 Dnia czternastego września br. przeżywaliśmy doroczny ODPUST SANKTUARYJNY. Byliśmy świadkami podniosłych uroczystości poświęcenia XII Stacji Kalwarii Bydgoskiej, otwarta została w naszym  Sanktuarium nadzwyczaj przejmująca Wystawa: „Okupacja niemiecka na Pomorzu i Kujawach 1939-1945” autorstwa Instytutu Pamięci Narodowej z Bydgoszczy. Jedna z plansz poświęcona jest w całości tragedii Doliny Śmierci sprzed 70 laty.

Dnia siódmego października br. to od  dwudziestu sześciu laty dzień ODPUSTU PARAFIALNEGO. Podniosła celebracja Najśw. Eucharystii, piękny śpiew Chóru Fordonia poświęcenie różańcy dla dzieci.

Dziewiętnastego października XXV rocznica męczeńskiej śmierci Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki. Prymas Polski, biskupi kapłani i rzesze wiernych.

Ale wśród tych umacniających wiarę i jedność z Kościołem wielkich uroczystości przyszedł do mnie list, piękny list z Konga Brazzaville z Nonciature Apostolique. Nie mogę nie zapoznać Parafian z jego treścią:

Brazzaville, 16 października A.D. 2009

 

 

D  Drogi Księże Prałacie Janie,

Dr Drodzy Księża Wikariusze,

Dr Drodzy w Chrystusie Siostry i Bracia !

 

 

Trochę czasu zdążyło już upłynąć, odkąd miałem okazję wspólnie z Wami przeżywać radosne spotkania we wspólnocie parafialnej, zarówno z okazji mojej Konsekracji biskupiej, jak i przy innych ważnych okazjach w maju i czerwcu. Dzisiaj z radością i wdzięcznością wspominam tamte chwile, dziękując raz jeszcze każdemu z Was zwłaszcza za uczestnictwo w Eucharystii, za pomoc, za dobre słowa życzeń, oraz za modlitwę w mojej intencji.

Miesiąc październik łączy nas we wspólnej modlitwie Różańcowej, w której polecamy dobremu Bogu, przez ręce Matki Najświętszej, tak wiele naszych spraw, jak również sprawy całego Kościoła, a szczególnie trwający właśnie w Watykanie, pod przewodnictwem Ojca świętego, Synod Biskupów poświęcony Kościołowi na kontynencie afrykańskim.

Październik, to także miesiąc w którym przeżywamy Tydzień misyjny. W tym roku trwał on będzie od 18 do 24 października. Ponieważ funkcja Nuncjusza papieskiego stawia mnie pośród tych naszych sióstr i braci, których Kościoły mają jeszcze charakter misyjny, postanowiłem skierować do Was, podobnie jak do niektórych innych moich przyjaciół w Europie, tych kilka słów, pragnąc zachęcić Was do czynnego udziału w tegorocznym Tygodniu misyjnym.

Co to znaczy misje dzisiaj ? Odpowiedź jest dość prosta, albowiem zadanie misji współcześnie w niczym nie różni się od tego, jakie zawsze wypełniał Kościół katolicki. Misje, to głoszenie ludziom Dobrej Nowiny, Ewangelii Jezusa Chrystusa. Czynią to ci, którzy sami wcześniej tę Ewangelię usłyszeli i przyjęli, a teraz dzielą się nią z innymi. To przecież w taki sam sposób chrystusowa Ewangelia dotarła kiedyś, przed wiekami, także do Polski i została nam przekazana w tradycji naszych Parafii i Rodzin. Zatem każdy z nas ma osobistą odpowiedzialność za misyjne głoszenie Ewangelii.

Głoszący dzisiaj Ewangelię w krajach misyjnych, to nade wszystko Księża i Siostry zakonne, ale jest też spora grupa zaangażowanych w to dzieło ludzi świeckich. Nieść Ewangelię oznacza bardzo często najpierw czynić dzieła miłosierdzia, albowiem ludzie w wielu krajach świata żyją w skrajnej biedzie i nędzy, potrzebują zatem od misjonarza pomocy w zaspokojeniu ich codziennych potrzeb życiowych, a jednocześnie, zadziwieni świadectwem jego poświęcenia i bezinteresowności, pragną poznać Jezusa, na którego służbie misjonarz pochyla się nad każdą ludzką niedolą i stara się pomóc nie tylko w sferze duchowej, ale też w materialnej i ludzkiej.

W krajach w których pracuję, to znaczy w Kongo i w Gabonie, Ewangelia ma swoje dość młode korzenie. To zaledwie 130 lat, odkąd tutaj dotarła. W tym czasie wielu ludzi wybrało drogę wiary, drogę kroczenia za Jezusem: dzisiaj można mówić że w krajach tych prawie połowa mieszkańców uznaje się za chrześcijan. I za to Bogu niech będą dzięki !

Jednocześnie, pozostaje wiele do zrobienia: miejscowy Kościół stara się to czynić z pomocą misjonarzy i lokalnych Księży oraz Sióstr zakonnych. Coraz więcej jest bowiem lokalnych powołań do Służby Bożej.

W swoim Orędziu na Niedzielę rozpoczynającą Tydzień Misyjny, Ojciec święty Benedykt XVI kieruje do nas wszystkich następującą zachętę:

„Proszę wszystkich katolików o modlitwę do Ducha Świętego, aby umacniał w Kościele zamiłowanie do misji szerzenia Królestwa Bożego oraz wspierania misjonarzy, misjonarek i wspólnot chrześcijańskich zaangażowanych na pierwszej linii w tej misji, niekiedy w środowiskach wrogich i w prześladowaniach.

Jednocześnie zapraszam wszystkich do dawania widzialnego znaku wspólnoty między Kościołami przez pomoc ekonomiczną, zwłaszcza w okresie kryzysu, jaki przeżywa ludzkość, aby młode Kościoły lokalne były w stanie oświecać ludy Ewangelią miłości”.

To papieskie wezwanie do modlitwy w intencji Misji i misjonarzy, oraz do pomocy ekonomicznej dla młodych Kościołów nie może zostać w nas tylko pustym słowem zachęty. Dlatego też, bardzo proszę każdego z Was o to, by zwłaszcza w tym Tygodniu pamiętał w modlitwie różańcowej i osobistej o dziele misyjnego głoszenia Ewangelii. Niech Wasz wkład modlitewny do duchowego skarbca Kościoła doda sił i odwagi wszystkim misjonarzom. A może warto pomyśleć nad założeniem w Parafii Koła misyjnego, które modlitwą i sercem wspierałoby wielką sprawę misji ?

Proszę także o pomoc ekonomiczną, albowiem tutaj, na miejscu, z bliska widzę jak mocno ta pomoc jest konieczna i jak dobrze wykorzystywana. Każda złotówka, każde Euro się liczą, albowiem małymi gestami można dokonać wielkich dzieł miłości. Chciałbym także zaproponować Wam dwie formy pomocy bardzo konkretnej:

1. Pomoc w zakupie wózków inwalidzkich,

2. „Adopcja na odległość” dzieci szkolnych.

 

1. Wielu ludzi w Kongo i w Gabonie cierpi z powodu nieszczęść lub chorób, które sprawiły, że nie mogą chodzić. Osoby takie, często młode, również mające dzieci, są wyrzucane poza margines życia społecznego, wykorzystywane, żyją w skrajnej nędzy i cierpieniu. Ich życie najprościej nazwać nieludzkim, gdyż po prostu się nie liczą, czołgając się na rękach, żebrząc o coś do jedzenia. Mają warunki życiowe niewiele lepsze od bezpańskich psów, które jednak mogą się chociaż swobodnie poruszać.

Różne instytucje kościelne starają się im dopomóc, na ile to możliwe, przygarnąć pod dach, ale często chętnych więcej jest niż miejsc. Istnieje jednak rozwiązanie, które takim nieszczęśnikom może przywrócić ludzką godność. Polega ono na wyposażeniu ich w prosty trzykołowy wózek inwalidzki, napędzany ręcznie mechanizmem podobnym do roweru. Wtedy taki „nikt” czołgający się po ulicy, może stać się po prostu człowiekiem: może się poruszać, może zatem dotrzeć w różne punkty, nie musi żebrać, może coś przewieźć, albo kupić w jednym miejscu jakieś owoce i sprzedać w innym ... jego życie staje się odmienione, podobnie jak i życie jego najbliższych, dla których może zarobić parę groszy.

Takie wózki są fabrykowane w prosty sposób tu na miejscu, przez lokalnych majstrów. Jednak ich koszt przewyższa możliwości biednych rodzin, wynosi bowiem około 380 Euro, czyli około 1.600 złotych. Jest to jednak cena ludzkiej godności, ludzkiej nadziei, cena odzyskanego człowieczeństwa. Dlatego proszę Was, byście zechcieli włączyć się w to dzieło. Nieważne, ilu osobom pomożemy; nawet jeśli tylko jednej, to i tak będzie warto, a w przyszłości może uda się zrobić więcej ...

 

2. Druga możliwość to forma takiej „adopcji na odległość” kongijskiego dziecka. Wiele tu jest dzieciaków sierot, czy to odrzuconych z powodu jakiejś choroby, czy ponieważ straciły rodziców w niedawnych wojnach. Wiele jest też dzieci w rodzinach skrajnie biednych. Dzięki Bogu, nie umierają z głodu, bo natura jest dość hojna, choć cierpią z braku witamin i lekarstw. Brakuje im też pieniędzy na ubrania i na wiele innych rzeczy, a pośród tego na zapłacenie rocznych opłat w szkole. Staramy się bowiem posyłać, przynajmniej te zdolniejsze dzieci, do szkół prywatnych, gdyż te państwowe działają jak chcą i poziom edukacji jest tam doprawdy niezmiernie słaby. Cena takiego rocznego utrzymania w szkole, plus trochę ubrania i jakiś upominek na Święta, wynosi około 200 Euro, czyli trochę ponad 800 złotych. Może ktoś chciałby, sam albo w grupie przyjaciół, ufundować takie roczne stypendium, czyniąc przez to taką formę „adopcji dziecka na odległość” ? To przecież tylko 2 złote i 20 groszy dziennie !

 

Bardzo serdecznie zachęcam Was do modlitwy i do pomocy. Pamiętajmy, że w trudnych czasach, także do nas do Polski płynęła hojna pomoc w postaci darów materialnych od naszych bezimiennych sióstr i braci z całego świata. A teraz, w dobie światowego kryzysu ekonomicznego, bieda dotyka tych najuboższych ...

 

Na koniec, raz jeszcze pragnę zacytować misyjne Orędzie Papieża Benedykta: „Kościół nie działa, by zwiększyć swoją potęgę czy umocnić swoje panowanie, lecz aby wszystkim zanieść Chrystusa, zbawienie świata. Dążymy jedynie do tego, by służyć całej ludzkości, zwłaszcza najbardziej cierpiącej i zmarginalizowanej, wierzymy bowiem, że głoszenie Ewangelii ludziom naszych czasów należy uważać bez wątpienia za służbę świadczoną nie tylko społeczności chrześcijan, ale także całej ludzkości”.

 

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie z upalnej Afryki, dziękuję za to co zechcecie zrobić dla dobra misji, zapewniam o mojej pamięci w modlitwie we wszystkich Waszych intencjach, oraz z całego serca przesyłam Wam i Waszym najbliższym apostolskie błogosławieństwo

 

                                                             + Jan Romeo Pawłowski

 

Te słowa z dalekiej Afryki to jak nowe zadanie i przesłanie dla naszego Sanktuarium. Zaczynamy zatem i to od razu od zorganizowania w parafii Stowarzyszenia na rzecz Misji. Zachęcam Parafian i naszych Przyjaciół do działania.

Niech każda pierwsza niedziela miesiąca po Mszy św. o godz. 17.00 będzie czasem poświęconym w Domu Duszpasterskim tworzeniu Stowarzyszenia na rzecz Misji św. Niech i ta działalność jednoczy nas z Bogiem i najbiedniejszymi ludźmi w posłudze misji św. Kościoła.


SANKTUARIUM  KRÓLOWEJ  MĘCZENNIKÓW – KALWARIA  BYDGOSKA   GOLGOTA  XX  WIEKU
85-796  Bydgoszcz, ul. Gen.M.Bołtucia 5; ;  tel.052 323 48 33; fax: 052 323 48 36; www.mbkm.pl proboszcz@mbkm.pl

                                                                                                                       

 

   PARAFIA  MATKI  BOSKIEJ  KRÓLOWEJ  MĘCZENNIKÓW